Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Podróż życia

Duszpasterz rodzin dekanatu wiślańskiego ks. Mirosław Szewieczek, wraz z rodzinami skupionymi przy ustrońskiej parafii św. Klemensa, zaprosił małżonków, rodziców i młodzież 11 lutego do parafii na drugie już spotkanie z cyklu „Podróż życia”, a na kolejne organizatorzy zapraszają w marcu

Niedziela bielsko-żywiecka 10/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

spotkanie

małżeństwo

Monika Jaworska

Andrzej Liszka daje krótkie świadectwo swojego życia

Andrzej Liszka daje krótkie świadectwo swojego życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Takie spotkanie zorganizowaliśmy już w grudniu 2016 r. Wtedy gościliśmy państwa Soleckich. Andrzej Solecki zainicjował m.in. założenie kliniki św. Łukasza w Bielsku-Białej. W tym roku rozpoczynamy nowy cykl. Szukaliśmy ciekawej nazwy do tego cyklu i wydało nam się, że „Podróż życia” będzie tematem interesującym zarówno dla rodzin, jak i dla małżeństw czy dorastającej młodzieży. Ten temat pasuje do konkretnego doświadczenia wiary, życia. Wszystko to zawiera się w podróży życia – tłumaczy ks. Mirosław Szewieczek, dodając że pomysł zrodził się z potrzeby zaproszenia rodziny i małżeństwa do pewnej formacji, do doświadczenia bycia we wspólnocie.

– Ludzie zwykle ograniczają się do uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. Pomyśleliśmy więc, żeby zaproponować im coś ciekawego i bazującego na budowaniu dobrych relacji w małżeństwie, a zarazem poruszającego sprawy wychowania dzieci i kwestie dotyczące wiary. Chcemy zapraszać ludzi z doświadczeniem w takich dziedzinach, świadków wiary, którzy przeżyli coś szczególnego w dziedzinie duchowości, ale mają też coś ciekawego do powiedzenia w dziedzinie psychologii, edukacji, medycyny, pro-life – podkreśla organizator.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dobre rady dla uczestników

Reklama

Na spotkanie zorganizowane w lutym złożyła się pantomima „Jezus żyje”, wystawiona przez młodzież w kościele św. Klemensa, oraz krótka konferencja ks. Mirosława Szewieczka. Uczestnicy posłuchali również prelekcji na tematy małżeńskie wygłoszonej w Czytelni Katolickiej przez małżonków lekarzy z Bielska-Białej – Barbarę i Andrzeja Liszków. Małżonkowie mają troje dzieci i troje wnucząt. Swoim doświadczeniem życia małżeńskiego i rodzinnego dzielili się z zebranymi. – Małżeństwo, to jeden z największych prezentów, jakie dostaliśmy od Pana Boga. Z zewsząd zalewają nas przygnębiające informacje, ale Bóg chce, abyśmy jako jego córki i synowie, żyli szczęśliwym życiem. Opuszczenie ojca i matki oznacza, że odtąd mąż i żona są dla siebie najważniejsi, wspólnie dzielimy radości i smutki, dzielimy również fizyczną bliskość, która również jest wspaniałym prezentem danym nam od Boga. Każdy z nas potrzebuje czułości i przytulania – zapewniali państwo Liszkowie.

Pani Barbara zachęcała uczestników do śmiania się. – Zawsze to mówię, że ludzie, którzy dużo się śmieją, rzadziej chorują. Widzę to w swojej pracy jako onkolog. Każdego zachęcam, żeby nie być marudą. Jak to ktoś powiedział: humor i cierpliwość to są dwa wielbłądy, z którymi można przejść każdą pustynię – zauważyła Barbara Liszka. Prelegenci podkreślali, że człowiek codziennie otrzymuje wiele darów od Boga i warto za nie dziękować. – Bóg chce, abyśmy zwrócili na Niego oczy i Jemu za te dary podziękowali, m.in. za to, że mamy bliskich obok siebie – zauważyła p. Barbara. – Mówcie swoim dzieciom, że są wyjątkowe, cenne, że są prezentem od Boga. Prowadziłam kiedyś z mężem warsztaty dla młodzieży i podczas wieczornej modlitwy dorośli chłopcy płakali. Jeden z chłopców na pytanie, czemu płacze, odpowiedział: „Mam jedno marzenie: żeby mój tata powiedział mi, że mnie kocha”. 25-latek nigdy nie usłyszał od swojego taty, że ojciec go kocha. Mówcie swoim dzieciom, że je kochacie, że są waszą radością, że jesteście z nich dumni, że są wspaniale obdarowani. Ojcowie, mówcie córkom, że są piękne, że je kochacie. Przez wiele lat tata jest dla córki najważniejszym mężczyzną – zauważyła Barbara Liszka.

Małżeńskie bezpieczniki

Andrzej Liszka podzielił się z uczestnikami świadectwem wiary. Zbliżył się do Boga dzięki wierze swojej żony. Słowa kapłana z jego rodzinnej parafii pomogły mu trwać wiernie w małżeństwie. – W kościele w Wapienicy, z którego pochodzę, na naukach przedmałżeńskich ówczesny proboszcz J. Śliż powiedział rzeczy, które przez 35 lat mojego małżeństwa z Basią, pomagały mi wielokrotnie w trudnych sytuacjach w naszym małżeństwie. Kapłan podkreślił, że akt małżeński może być najpiękniejszą modlitwą małżonków. Do tego zaznaczył, że ślubowana miłość, wierność i uczciwość małżeńska oraz nieopuszczenie współmałżonka do śmierci, to są bezpieczniki. One są połączone szeregowo. Jak jeden się wypali, obwód się zamyka. Ale one są do zreperowania. Często tak działamy, że jeśli się coś zepsuje, to chcemy od razu to wyrzucić, podobnie małżeństwo też chcemy od razu zakończyć. A to nie tak, trzeba po prostu starać się naprawić to, co zepsute, poprosić o pomoc – zauważył Andrzej Liszka. Barbara i Andrzej zachęcili również, aby mąż i żona zaprosili do swojego domu i małżeństwa Jezusa, jako swojego Pana i Zbawiciela, który daje siły, miłość i radość. – Jezu, pomóż, by nasze małżeństwo było bezpiecznym schronieniem dla nas i dla naszych dzieci, by dom, który budujemy, był miejscem, w którym chcesz, Jezu, przebywać i nam błogosławić – modlili się.

Spotkanie zwieńczyła Msza św. o godz. 18 celebrowana przez rodaka o. Daniela i dyrektora Szkół Katolickich w Cieszynie ks. Tomasza Srokę. Uczestnicy mieli również czas dla siebie – przy poczęstunku w parafialnej kawiarence „Pod Zielonym Rowerem”. Następne takie spotkania w parafii św. Klemensa w Ustroniu organizatorzy zaplanowali na: 25 marca, 22 kwietnia, 13 maja i 3 czerwca; początek o godz. 15.

2017-03-01 12:58

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Losy niezwykłego kapłana

W gmachu Kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej dr Jan Rodak, wykładowca Akademii Techniczno-Humanistycznej, opowiadał o żyjącym w XVII wieku proboszczu w Pisarzowicach i Kętach, ks. Grzegorzu Janie Zdziewojskim, fundatorze obrazu, który od kilku miesięcy jest własnością naszej diecezji

Ksiądz Grzegorz Jan Zdziewojski ok. 1670 r. popełnił samobójstwo, został pochowany na niepoświęconej ziemi, a kościółek Świętego Krzyża, który ufundował, zamknięto. Dopiero 14 lat po tym wydarzeniu okazało się, że samobójstwo zostało upozorowane. Dokonał tego wędrowny rzezimieszek, Klemens Glasz (Głasz). Prawda wyszła na jaw, gdy morderca próbował w podobny sposób pozbawić życia innego kapłana. Wówczas ekshumowano ciało ks. Grzegorza i pochowano z honorami. Informacje na ten temat można znaleźć m.in. u kronikarzy: Andrzeja Komonieckiego (XVII/XVIII wiek) i Maurycego Bilczyńskiego (XIX wiek). Niezwykle wymowna jest też wzmianka na ten temat w pamiętniku Stanisława Jarząbka. Mieszkaniec Kęt pisze w nim, że w 1895 r. zwiedzał piwnice pod farnym kościołem. Widział tam pełno kości i niepoddające się procesowi rozkładu ciało ks. Zdziewojskiego. „Jeszcze w całości trzymane żyłami i manipularz na ręce cały. Pocałowałem w rękę, gdy mi się wydały te relikwie świętymi. Jest takie opowiadanie, że tego księdza miał powiesić sługa, co mu pieniądze odebrał” – pisze S. Jarząbek i dodaje, że zbrodniarz został złapany w Warszawie. W roku 1895, o którym wspomina pamiętnikarz, wejście do krypt zostało otwarte, gdyż wymieniano w kościele posadzkę. Podobna okazja, tym razem dla dr. Jana Rodaka, nadarzyła się w 2013 r. Możliwość obejrzenia ciała kapłana pojawiła się, gdy w parafii zainwestowano w nową posadzkę. Dzięki temu uczestnicy konferencji w gmachu Kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej mogli zobaczyć na ekranie zdjęcia z krypty, otwartą trumnę i aktualny stan zwłok ks. Zdziewojskiego. Nie tylko jednak śmierć duchownego była analizowana w trakcie wykładu. Wiele miejsca dr Jan Rodak poświęcił dokonaniom ks. Zdziewojskiego na niwie religijnej i oświatowej. Wspominał, że zmarły był wielkim mecenasem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Fundował studiującej tam młodzieży stypendia, opłacał im stołówkę i ubrania. W parafiach, w których pracował, zakładał szkoły, kupował wyposażenie i za własne pieniądze stawiał świątynie. W Wilamowicach, gdzie był proboszczem, w ciągu trzech lat przeciągnął na wiarę katolicką ok. 500-osobową społeczność tradycyjnych kalwinów. W Pisarzowicach odbudował życie religijne, założył księgi metrykalne i uprawiał sztukę kaznodziejską (do dziś zachował się zbiór jego kazań wiejskich z tego okresu). W Tłuczani k. Wadowic ufundował kościół i tak rozpropagował tamtejszy wizerunek Maryi, że miejscowość ta stała się głównym celem okolicznych pielgrzymek (znacznie ważniejszym np. niż Kalwaria Zebrzydowska). W Kętach jego staraniem został odbudowany kościółek Świętego Krzyża. Ks. Grzegorz Jan Zdziewojski, o czym mówił dr Jan Rodak, okazał się być nie tylko sumiennym kapłanem, ale i wspaniałym poetą. O tym jak wysoce był ceniony świadczą słowa nie darzącego go sympatią Hieronima Juszyńskego. „Wiersz łatwy i piękny” – tak skomentował jego twórczość XIX-wieczny krytyk. W drugiej części konferencji ks. Grzegorz Klaja, dyrektor diecezjalnego muzeum, przedstawił historię obrazu ufundowanego przez ks. Grzegorza Jana Zdziewojskiego. Mówił, że informację o nim przyniósł mu ks. Franciszek Mąkinia z parafii św. Andrzeja Boboli w Bielsku-Białej. Dzieło znajdowało się wtedy u jednego z marszandów i było o tyle wartościowe dla diecezji bielsko-żywieckiej, że przedstawiało jej patrona i łaciński napis „Czanens”. Słowo to sugerowało, że obraz pochodził z parafii św. Bartłomieja w Czańcu, bądź to z kościoła, bądź też z grobowej kaplicy szlacheckiej. Ostatecznie okazało się, że napis został źle odczytany i że dotyczy podwadowickiej miejscowości Tłuczania. Do lat 80. XX wieku znajdował się w tamtejszym kościele, fundacji ks. Zdziewojskiego, po czym z niego zniknął. Nie wiadomo jednak czy został skradziony, czy może podarowany. W każdym bądź razie dzięki lokalnym mecenasom obraz przedstawiający Trójcę Świętą, św. Jana Kantego, św. Grzegorza Wielkiego i fundatora, ks. Zdziewojskiego stał się własnością diecezji bielsko-żywieckiej. Jego publiczna prezentacja była jedną z atrakcji sympozjum „Kryminalne i sakralne dzieje księdza Grzegorza Jana Zdziewojskiego” w gmachu Kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej.
CZYTAJ DALEJ

Diecezja Warszawsko-Praska wydała komunikat ws. zaginionego księdza

2025-11-14 12:55

KRP Warszawa VII

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Zaginął ks. dr Marek Wodawski
Komunikat prasowy z dnia 13 listopada 2025 roku.
CZYTAJ DALEJ

W Brazylii poświęcono 54-metrową figurę Matki Bożej Fatimskiej

2025-11-17 14:45

[ TEMATY ]

Fatima

Vatican News

W mieście Crato w północno-wschodniej Brazylii stoi od kilku dni najwyższa na świecie figura Matki Boskiej. Mierząca 54 metry wysokości, jest większa od słynnej na całym świecie figury Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro, która ma 38 metrów. Na uroczystość poświęcenia figury maryjnej przybyło do Crato około 40 tys. pielgrzymów, poinformowały media 16 listopada.

Nową figurę zaprojektował lokalny artysta Ranilson Viana. Dla jej transportu specjalnie zbudowano nową drogę, a instalacja zajęła tygodnie pracy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję