Reklama

Rodzina

Pokaż miłość!

Nic nie daje nam większej motywacji do życia niż miłość. Dzieci same upominają się o słowa i znaki miłości. Dorośli nie mają już zwykle takiej odwagi. Największą sztuką, która świadczy o ogromnej dojrzałości, jest okazywanie miłości swoim bliskim, zanim oni zdążą o to poprosić

Niedziela Ogólnopolska 42/2017, str. 46-47

[ TEMATY ]

rodzina

hotographee.eu/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Może niektórzy podczas lektury Ewangelii doszli do podobnego co ja wniosku, że Jezus nikomu nie deklarował swojej miłości. Nikomu nie mówił: kocham cię. Mimo to dla wszystkich było oczywiste, że to właśnie On kochał najbardziej.

Miłość widzialna

W obecności Jezusa dobrzy ludzie czuli się bezpieczni i szczęśliwi. Odzyskiwali nie tylko zdrowie, lecz także siłę do nawrócenia i radość, o jakiej nawet nie marzyli. Gdy Jezus zapłakał przy grobie Łazarza, a następnie go wskrzesił, to zgromadzeni tam ludzie mówili: Patrzcie, jak go miłował! Mówili: Patrzcie! Jezus umiał w taki sposób okazywać miłość, że ludzie dosłownie widzieli, że On kocha. Nie musieli w to wierzyć, nie musieli przypuszczać czy mieć nadzieję. Oni to widzieli w Jego słowach, czynach i gestach miłości. Niewidzialny Bóg stał się widzialny w ludzkiej naturze po to, żeby uczyć nas okazywania widzialnej miłości. W relacji międzyludzkiej nie istnieje miłość niewidzialna. Albo kochamy naszych bliskich tak, że oni to widzą, albo nie kochamy wcale.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dawanie – przyjmowanie

Reklama

Większości ludzi okazywanie miłości nie przychodzi w sposób łatwy ani spontaniczny. Każdy z nas ma w tym względzie jakieś zranienia czy obawy. Wynikają one z całej naszej historii – począwszy od okresu prenatalnego i wczesnego dzieciństwa, z postawy rodziców względem nas, z naszych doświadczeń relacji chłopak-dziewczyna i z naszej osobowości. Czasami paraliżuje nas niepewność, w jaki sposób nasze słowa, czyny czy gesty odbierze i zinterpretuje druga strona. Ideałem jest sytuacja, w której jesteśmy na tyle empatyczni, czyli na tyle trafnie dobieramy sposoby okazywania miłości, że ta druga strona czuje się wzruszona, szczęśliwa, doceniona, ale nie skrępowana, a nasza miłość do tej osoby staje się dla niej coraz bardziej oczywista. Ideałem jest postawa Jezusa, który wiedział, co się dzieje w sercu człowieka, i nieomylnie dobierał słowa, czyny i gesty miłości do potrzeb i wrażliwości danej osoby.

Jedni okazują miłość poczuciem humoru, inni codzienną służbą, okazywanym zaufaniem i głębokimi zwierzeniami, jeszcze inni cieszą się, gdy mogą bliskich obdarować prezentami. Ważne, by chcieć coraz lepiej wczuwać się w potrzeby naszych bliskich. Gesty miłości okazujemy, by drugi człowiek poczuł się przy nas bardziej kochany. Dawanie połączone z oczekiwaniem na zwrot nie przynosi dobrych owoców. Prędzej czy później pojawią się frustracja i poczucie krzywdy. To nie znaczy, że nie warto mówić, czego się potrzebuje czy pragnie, ale warto być delikatnym, cierpliwym i pielęgnować pogodę ducha w oczekiwaniu na zwrot.

Każdego człowieka cieszą inne sposoby przyjmowania miłości. Utwierdza mnie w tym przekonaniu codzienna, wnikliwa obserwacja córek. Jedna potrzebuje, by znakami miłości niemal nieustannie ją „podduszać”, druga lubi się przytulać, ale w odpowiednim miejscu i czasie, na czułość w stosunku do trzeciej musimy otrzymać oficjalną zgodę, ale ona z kolei lubi intymne rozmowy w stylu „między nami kobietami”.

Bliskość, ofiarność, czułość

Reklama

To dobrze, że ostatnio ukazuje się sporo publikacji, które pomagają lepiej okazywać i lepiej rozumieć sposoby okazywania miłości. Do takich publikacji należy książka ks. dr. Marka Dziewieckiego pod tytułem „Komunikowanie miłości w małżeństwie i rodzinie” (Kraków 2012). Odwołując się do postawy Jezusa, autor wyróżnia trzy podstawowe sposoby okazywania miłości: bliskość, ofiarność i czułość. Jezus okazywał miłość spotykanym ludziom przez to, że był blisko nich od rana do wieczora i że ofiarnie im służył, że pomagał im we wszelkich ich trudnościach czy potrzebach. Nie ma miłości bez fizycznej obecności. Nasi bliscy mogą być pewni, że ich kochamy, dopiero wtedy, gdy widzą, iż mamy czas dla nich nawet jeśli nie starcza nam go na sen i że czynimy wszystko, by każdego dnia być fizycznie przy nich jak najdłużej. Jezus potwierdzał swoją miłość ogromną czułością, z którą odnosił się do dzieci i dorosłych, do kobiet i mężczyzn. Ci, którzy nie potrafili kochać albo mieli nieczyste spojrzenie, wręcz gorszyli się aż tak wielką czułością, którą Jezus okazywał np. grzesznej kobiecie, gdy ta się nawróciła i bardzo pokochała. Nie istnieje miłość nieczuła. Ważne są wszystkie formy czułości: czułość w spojrzeniu i uśmiechu, czułość w tonie głosu, a także potwierdzanie dotykiem, że druga osoba jest dla mnie kimś wyjątkowym.

Pięć języków miłości

Dobrą podpowiedzią co do sposobów komunikowania miłości jest model amerykańskiego psychologa Gary’ego Chapmana. Zauważa on fakt, że zwykle każdy z małżonków ma sobie tylko właściwy sposób okazywania miłości. Jeśli współmałżonek nie jest wrażliwy na ten akurat sposób wyrażania troski czy uczuć, to pierwszy z małżonków jest rozczarowany czy wręcz sfrustrowany, z drugiej strony przeżywa trudności w dostrzeganiu i przyjmowaniu znaków miłości od tej drugiej osoby. Chapman wyróżnia 5 ważnych sposobów okazywania miłości, dzięki którym ludzie czują się rozumiani, wspierani i szczęśliwi.

Pierwszym z tych sposobów jest obdarzanie kochanej osoby podarunkami. Nie chodzi tu jednak o jakikolwiek prezent, a jedynie o taki, który został trafnie dobrany czy własnoręcznie wykonany i który potwierdza, że dobrze rozumiemy oczekiwania, gust oraz wrażliwość tej drugiej osoby. Ważne jest – zwłaszcza w odniesieniu do kobiet – by były to choćby drobne podarunki, lecz częste, a nie wręczane rzadko, przy wyjątkowych okazjach. (:-)) Drugi język miłości to trafnie dobrane słowa wdzięczności, pochwały, zachwytu drugą osobą. Mogą to być słowa wypowiedziane twarzą w twarz albo przekazane w bardziej wyszukanej formie. (:-)) Trzecim językiem miłości jest wspólne spędzanie czasu, połączone z uważnym wczuwaniem się w to, co przeżywa druga osoba i z nie mniej uważnym wsłuchiwaniem się w to, co chce nam przekazać. Chodzi o takie spędzanie czasu razem, dzięki któremu kochana osoba staje się pewna, że tu i teraz jesteśmy tylko dla niej. Kolejny sposób komunikowania miłości polega na zaspokajaniu potrzeb kochanej osoby przez konkretne działania na jej rzecz czy przez śpieszenie jej z pomocą wtedy, gdy jest zmęczona albo z czymś sobie nie radzi. Piąty język miłości to fizyczna bliskość, dotyk, intymny kontakt cielesny, a także współżycie seksualne małżonków, które jest szczytem czułości i zaufania.

Nie ustawaj

Warto rozmawiać z bliskimi o tym, jakie sposoby wyrażania miłości sprawiają im największą radość i są dla nich największym wsparciem. Dzięki takim rozmowom mamy szansę okazywać naszym bliskim miłość w sposób, który da im najwięcej siły, a siła im przekazana wróci z czasem do nas. Warto pamiętać także o tym, że im bardziej okazujemy miłość naszym bliskim, tym bardziej stają się jej głodni i tym więcej oczekują znaków, potwierdzających to, że ciągle o nich myślimy. Nie da się okazać miłości na zapas, podobnie jak nie da się na zapas oddychać. Parafrazując słowa ks. Jana Twardowskiego, można powiedzieć: Śpieszmy się okazywać miłość naszym bliskim, gdyż tak szybko smutnieją.

Agnieszka Porzezińska, Dziennikarka, scenarzystka, w TVP ABC prowadzi program „Moda na rodzinę”

2017-10-11 11:11

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rabin Sacks w Watykanie: ktoś powinien się ująć za dziećmi z rozbitych rodzin

[ TEMATY ]

rodzina

www.europarlament.europa.eu

Sytuacja dzieci, które wzrastają w rozbitej rodzinie albo bez rodziny jest zbrodnią i skandalem. Ktoś powinien się za nimi ująć – powiedział dziś w Watykanie Jonathan Sacks, były główny rabin Wielkiej Brytanii. Jest on jednym z uczestników międzyreligijnego kolowium o rodzinie. Zaznaczył on, że w jego kraju w konsekwencji powszechnego rozkładu rodziny tworzą się nowe i głębokie podziały społeczne. Z jednej strony – powiedział – są dzieci, które wychowują się w stabilnym związku swych rodziców i dzięki temu zyskują przewagę w każdej istotnej dziedzinie: rozwoju fizycznym, nauce, relacjach międzyludzkich, przygotowaniu do założenia trwałej rodziny. Po drugiej stronie przepaści mamy dzieci z rozbitych rodzin, które bez własnej winy znajdują się w zdecydowanie mniej korzystnym położeniu – powiedział rabin Sacks.

„W wielu krajach zachodnich doświadczamy społecznych, politycznych i psychologicznych konsekwencji powszechnego rozkładu rodziny. Na przykład w Wielkiej Brytanii – podał rabin Sacks – najnowsze dostępne dane mówią, że w 2012 r. 47,5 % dzieci urodziło się poza małżeństwem. Do 2016 r. będzie to już większość dzieci. Coraz mniej ludzi zawiera związek małżeński, czynią to coraz później, a 42 % małżeństw kończy się rozwodem. W konsekwencji w niesłychanym tempie szerzą się negatywne zjawiska wśród młodych ludzi. Takie jak problemy z jedzeniem, nadużywanie alkoholu, narkomania, depresje, samobójstwa oraz schorzenia będące konsekwencją stresu. W Wielkiej Brytanii 3 mln dzieci żyje w nędzy z powodu tej nowej formy ubóstwa, jaką jest rodzina niepełna. A brzemię tej sytuacji dźwiga kobieta, bo to ona staje się głową rodziny w 92 % procentach takich przypadków. Milion brytyjskich dzieci nigdy nie pozna swego ojca. Małżeństwo i rodzina nie są instytucjami religijnymi, ale we współczesnym świecie to właśnie wspólnoty religijne są im bardziej wierne niż świeckie społeczeństwo, które twierdzi, że małżeństwo jest jedynie jedną z form pożycia i że na przykład konkubinat jest równie dobry. Dobrze wiemy, że tak nie jest. Średnia trwałość konkubinatu w Wielkiej Brytanii to 18-19 miesięcy. Jego stabilność jest zatem bez porównania słabsza niż małżeństwa, nawet jeśli uwzględni się rozwody”.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV zlikwidował Komisję ds. darowizn na rzecz Stolicy Apostolskiej

2025-12-04 13:05

[ TEMATY ]

Watykan

Leon XIV

Vatican Media

Ojciec Święty Leon XIV postanowił zlikwidować Komisję ds. darowizn na rzecz Stolicy Apostolskiej - poinformowało watykańskie Biuro Prasowe.

W myśl tej decyzji członkowie organu ustanowionego 11 lutego b.r. przez papieża Franciszka natychmiast ustępują ze swoich funkcji, a cały majątek należący obecnie do Komisji należy przeznaczyć na rzecz Stolicy Apostolskiej. Za rozstrzyganie kwestii, które mogą pozostać nierozwiązane odpowiedzialny będzie Sekretariat ds. Ekonomicznych. Powołana zostanie grupa robocza, której zadaniem będzie sformułowanie propozycji dotyczących ogólnej kwestii zbieraniem funduszy dla Stolicy Apostolskiej, wraz z określeniem odpowiedniej struktury. Rada do spraw Ekonomicznych zaproponuje nazwiska członków tej grupy, które zostaną przedłożone Ojcu Świętemu za pośrednictwem Sekretariatu Stanu. Decyzje te wchodzą w życie z dniem dzisiejszym.
CZYTAJ DALEJ

Kielce: bp Piotrowski zatwierdził w diecezji ruch kobiecy Serce Kecharitomene

2025-12-05 13:15

[ TEMATY ]

Serce Kecharitomene

Karol Porwich/Niedziela

Biskup kielecki Jan Piotrowski wyraził zgodę na obecność w diecezji kieleckiej ruchu formacyjno-modlitewnego Serce Kecharitomene, który jest przeznaczony dla kobiet. Wspólnota powstała w odpowiedzi na aktualne potrzeby duchowej i moralnej formacji kobiet w duchu nauczania Kościoła katolickiego do bycia dobrą chrześcijanką oraz odpowiedzialną kobietą, żoną i matką na wzór Maryi.

W diecezji kieleckiej Ruch SK zawiązał się w lutym br., a od czerwca podjął właściwą formację. - Błogosławieństwo i zgoda księdza biskupa są widzialnym znakiem naszego trwania we wspólnocie Kościoła - zauważają uczestnicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję