Zanim doszło do tego wzruszającego spotkania, odpowiedzialni za to wędrowanie przeżywali wiele rozterek. Pandemia ciągle dawała znać o sobie. Pojawiły się pomysły, aby może w tej sytuacji zrezygnować z pielgrzymowania. Nad tym wszystkim czuwało jednak tęskne serce Matki, która przemyślaków chciała mieć u siebie. Ostatecznie wykrystalizował się kształt tegorocznego pielgrzymowania – pielgrzymka sztafetowa. W pierwsze trzy dni wychodziły ze swoich parafii poszczególne grupy. Potem na trasę wkraczała już tylko jedna grupa według wyznaczonej kolejności. Autobusami dojeżdżali do miejsca, skąd mieli wędrować i ruszali na drogę zamyślenia i rozmodlenia. Z pewnością najtrudniejsze były wieczory, kiedy kończył się wyznaczony etap i trzeba było wracać do domu. Jutro przyjadą w to miejsce inni, by kontynuować wędrowanie. Ci wracający obok nostalgii z pewnością nieśli ze sobą radość, jak uczniowie z Emaus, którzy poznawszy Jezusa przy łamaniu chleba, wieczorną porą udali się z pośpiechem do Jerozolimy, by obwieścić tę radość pozostałym dziesięciu.

Hasłem tegorocznej pielgrzymki były słowa: Oto wielka Tajemnica wiary. Pątnicy w poszczególnych dniach rozważali Tajemnicę Eucharystii – pogłębiali się teologicznie, ale także próbowali spojrzeć na ten największy dar od strony praktycznej. Zamyślali się nad problemem coraz częstszego zaniedbywania praktyki niedzielnej Mszy św., próbowali sami pogłębić się w praktyce przygotowania dalszego do godnego uczestniczenia w Eucharystii.

W sumie w pielgrzymce wzięło udział przeszło 1500 pątników. Do tego grona trzeba doliczyć najliczniejszą grupę pielgrzymów duchowych, którzy dzięki posłudze Radia Fara mogli śledzić poszczególne etapy i wczuwać się w głoszone medytacje, konferencje i homilie.

Podczas homilii na zakończenie pielgrzymki metropolita przemyski abp Adam Szal „posłał” pątników na dalsze pielgrzymowanie w formie ewangelizacji środowisk, w których żyją, pracują czy studiują. Zaopatrzył ich w świetlany wzór umiłowania Eucharystii, jaką jest postać bł. Jana Balickiego, który – jak zaznaczył: „większą część swojego życia spędził przed Najświętszym Sakramentem”. Zachęcił do podobnej praktyki pielgrzymów, wskazując, że adoracja Najświętszego Sakramentu to modlitwa czasu, który się ofiaruje Jezusowi. „Adorując, nie trzeba nic mówić. Trzeba słuchać, co Jezus ma nam do powiedzenia”.

Pielgrzymka trwa. Radio Fara udokumentowało wszystkie ważne jej momenty. Możemy wracać do tych treści i ożywiać w sobie kult Eucharystii. Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku na trasę ruszy cała półtoratysięczna grupa pątników.