Reklama

Niedziela Małopolska

Diecezja tarnowska

Przypomnijmy to miejsce

Niewiele osób wie, że to w Radłowie narodziła się wiara bł. Karoliny Kózkówny – mówi wnuk brata błogosławionej – Bogdan Rutkowski.

Niedziela małopolska 31/2022, str. V

[ TEMATY ]

sakrament bierzmowania

Archiwum parafii

Ośmioklasiści z Radłowa pojechali na rowerach do Zabawy, aby podziękować za dar bierzmowania

Ośmioklasiści z Radłowa pojechali na rowerach do Zabawy, aby podziękować za dar bierzmowania

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głównym miejscem kultu bł. Karoliny jest od lat sanktuarium w Zabawie. To w tej okolicy błogosławiona dorastała, tam też poniosła męczeńską śmierć, oddając życie w obronie czystości. Pierwsze sakramenty – chrzest oraz Komunię św. dziewczyna przyjęła jednak w parafii św. Jana Chrzciciela w Radłowie. To w tym miejscu rozpoczęła drogę do pełnego zjednoczenia z Chrystusem.

Cenna pamiątka

– Przez długi czas myślano, że Karolina urodziła się 6 sierpnia. Dlaczego? Mianowicie, gdy 7 sierpnia rodzice chrzestni przynieśli dziecko do kościoła, tata chrzestny Jan Kosman podał 6 sierpnia jako datę narodzin dziewczynki, obawiając się nieprzychylnych reakcji księdza w związku z późnym chrztem. W rzeczywistości Karolina urodziła się cztery dni wcześniej – mówi Bogdan Rutkowski, wnuk Józefa, rodzonego brata błogosławionej, powołując się na treść książki ks. Jana Białoboka Błogosławiona Karolina Kózkówna. Później mama Karoliny miała potwierdzić właściwą datę narodzin córki – ta przyszła na świat 2 sierpnia, w święto Matki Bożej Anielskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Chrzcielnica, przy której dziewczynka otrzymała pierwszy sakrament, do dziś stoi w świątyni w Radłowie. Tutaj chrzczeni są najmłodsi parafianie. – Staram się wspominać rodzicom przynoszącym dzieci, a także zebranym w kościele wiernym o tym wyjątkowym wydarzeniu, które miało miejsce w 1898 r. – mówi proboszcz ks. Andrzej Krajewski i zaznacza, że tę niezwykłą chwilę upamiętnia też znajdująca się nad chrzcielnicą tablica.

Rowerami podziękować

Gospodarz wspólnoty pragnie, by kult młodej męczennicy na dobre zakorzenił się w radłowskiej parafii. Do poznawania życiorysu błogosławionej, a także proszenia jej o wstawiennictwo kapłan zachęca przede wszystkim młodzież, której bł. Karolina patronuje. – Mówię młodym, że trzeba się modlić, otwierać na Karolinę, bo ona może dużo pomagać. Młodzież ma dziś sporo problemów, ze sobą, z relacjami, z czystością… Błogosławiona jest dla nich wyraźnym znakiem, jakie decyzje podejmować. Pomaga też wytrwać w postanowieniach – zaznacza ks. Andrzej.

Chłopcy i dziewczęta wraz z proboszczem oraz wikariuszem ks. Piotrem Stopą odbyli w tym roku rowerową pielgrzymkę do Zabawy, by podziękować za dar bierzmowania, a także, by jeszcze bardziej zaprzyjaźnić się z błogosławioną. W wycieczce wzięło udział kilkunastu uczniów, którzy zgodnie stwierdzili, że po bierzmowaniu nie chcą rezygnować z udziału w życiu Kościoła, a wręcz przeciwnie – zamierzają mocniej się zaangażować. – Ośmioklasiści pięknie przeżyli ten czas. Opowiadali nawet w lokalnych mediach o swoich pragnieniach. Sporo młodych ludzi chce u nas działać – w KSM-ie, w Caritasie, mamy także pokaźną grupę DSM-ek – mówi proboszcz.

Przystanek

– Planując wakacyjne wyjazdy, warto pomyśleć o wizycie w Radłowie – zaprasza gospodarz parafii. Do odwiedzin radłowskiej świątyni zachęca również krewny bł. Karoliny, Bogdan Rutkowski, który stwierdza, że kościół, gdzie chrzczono jego ciocię, to pomnik dziejów. – Jest chrzcielnica bł. Karoliny, jej figura, a cała świątynia tchnie przeszłością. Jak tylko mamy możliwość, to razem z naszą 89-letnią mamusią jedziemy do Radłowa, gdzie mama po wojnie kończyła gimnazjum i wstępujemy do tej świątyni. To dla nas zawsze miłe doświadczenie – dodaje p. Bogdan.

2022-07-26 14:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Legnica: biskup udzielił sakramentu bierzmowania w więzieniu

[ TEMATY ]

Legnica

bierzmowanie

więzienie

sakrament bierzmowania

Bożena Sztajner/Niedziela

Jedyny na terenie diecezji Zakład Karny w Zarębie koło Lubania odwiedził dziś biskup legnicki Andrzej Siemieniewski. Podczas sprawowanej Eucharystii w tamtejszej kaplicy więziennej poświęconej św. Józefowi, udzielił sakramentu bierzmowania pięciu osadzonym.

- Jestem po raz pierwszy w Zakładzie Karnym w Zarębie, ale wiem, że jest tu już długa tradycja spotykania się biskupów z osadzonymi. Spotkania dokonują się w Wielkim Tygodniu w poniedziałek. Wielki Post to czas błogosławiony. To czas w którym można się spotkać, dowiedzieć o tym miejscu i tych, którzy tu przebywają, że maja chociażby różne talenty, jak chociażby te artystyczne, którymi się dzielą. Jest więc też Panu Bogu za co dziękować i budzić nadzieję na przyszłość, bo miejsce to też może być miejscem modlitwy, nawrócenia i odkrywania Bożych darów. Odkrywanie tego, daje swoistą pieczęć Pana Boga, w darze Ducha Świętego. I tą pieczęcią jest też sakrament bierzmowania, który dziś właśnie w czasie liturgii przeżywa pięciu kandydatów – mówił o tym wydarzeniu bp Andrzej Siemieniewski.
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: inspiracją wizji pracy Jan Paweł II i ks. Popiełuszko

2025-11-08 13:26

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Pielgrzymki świata pracy mają w Polsce długą tradycję. Ich inspiracją było nauczanie św. Jana Pawła II i jego Encyklika Laborem exercens oraz działalność bł. ks. Popiełuszki – powiedział Papież zwracając się do Polaków podczas dzisiejszej audiencji jubileuszowej.

Leon XIV podkreślił, by właśnie do tych źródeł powracali, „aby z nadzieją stawiać czoła „nowym rzeczom”, upominając się o chrześcijańską wizję ludzkiej pracy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję