Reklama

Głos z Torunia

Nie idź tam

Pielgrzymowaliśmy we czworo, razem z mężem. Mieliśmy ten cudowny dar, że szedł z nami kapłan oraz młoda dziewczyna w wieku naszych dzieci. W każdym z nas pozostało pragnienie dzielenia się tym bogactwem przeżyć.

Niedziela toruńska 33/2022, str. IV-V

[ TEMATY ]

szlaki św. Jakuba

Beata Patalas

Bractwo św. Jakuba co roku pielgrzymuje do grobu Apostoła

Bractwo św. Jakuba co roku pielgrzymuje do grobu Apostoła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beata Patalas: Po pięknym stroju widać, że należy Pani do Bractwa św. Jakuba. Proszę o tym opowiedzieć.

Barbara Kalinowska: Bractwo istnieje już 7 lat. Pielgrzymowałam już dość dawno do Santiago de Compostela, bo dwukrotnie w 2008 r. i 2010 r. Mam nadzieję, że Bóg pozwoli mi pójść jeszcze raz.

Kiedy po raz pierwszy kończyłam pielgrzymkę, ogarnęło mnie poczucie smutku. Byłam bardzo zaskoczona tym, co przeżyłam, ale tak naprawdę pielgrzymka zaczyna się dopiero po powrocie. Człowiek podczas pielgrzymki się zmaga, poznaje samego siebie, wykłóca się nieraz z Panem Bogiem (śmiech). To jest ziarno, które potem dopiero zaczyna wydawać plon.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pielgrzymowaliśmy we czworo, razem z mężem. Mieliśmy ten cudowny dar, że szedł z nami kapłan oraz młoda dziewczyna w wieku naszych dzieci. W każdym z nas pozostało pragnienie dzielenia się tym bogactwem przeżyć. To dało nam poczucie dzielenia się radością przeżywania wiary, spotkania z różnymi ludźmi. To jest wołanie Boga: „Idźcie i dzielcie się tym”, czyli swoim przeżyciem wiary, radością, zmaganiami.

Ta droga jest długa i trudna.

Szliśmy ponad 700 km z Pampeluny do Santiago, a drugi raz z Fatimy. Szliśmy wówczas z moim 13-letnim chrześniakiem Jakubem, który bardzo pragnął iść z nami.

Reklama

Zawsze staraliśmy się być blisko Boga. Pielgrzymowaliśmy do Częstochowy i nadal pielgrzymujemy. To się nie wyklucza, ale są różne formy pielgrzymowania, bo to jest droga do Boga. Każdy musi odkrywać coś swojego. Nie różnicujemy, co jest lepsze – czy indywidualna pielgrzymka do Hiszpanii, czy grupowa pielgrzymka do Częstochowy. Bóg daje nam różne sytuacje w życiu i każda z nich jest poznawaniem siebie i odkrywaniem drugiego człowieka. Pielgrzymka jest tak naprawdę odkrywaniem samego siebie przez drogę, poprzez trud, radości, smutki i przeżywanie wszystkiego z innymi pielgrzymami. Byli tam pielgrzymi z całego świata – Azjaci, Australijczycy, Kanadyjczycy, Brazylijczycy, a nawet pielgrzymi z Ekwadoru. Siadaliśmy wszyscy przy jednym stole do kolacji. Nie znałam języka, ale tam się czuło jedność – jedność wiary, jedność z Bogiem, nawet wtedy, kiedy spotykaliśmy kogoś niewierzącego. Mieliśmy takie poczucie, że Bóg postawił nas w tym miejscu. To było piękne.

Proszę powiedzieć, co jest takiego szczególnego w pielgrzymce do Santiago de Compostela?

Tak naprawdę człowiek tam idzie sam. Nawet kiedy szliśmy we czworo, nawet kiedy szłam z mężem, mieliśmy dni, kiedy rozmawialiśmy, ale także takie, w których milczeliśmy. Tu dokonuje się spotkanie z samym sobą i ze swoimi zmaganiami, bo czasem coś boli albo nie wiadomo, czy znajdzie się jakiś nocleg. Raz poszliśmy złą drogą i spaliśmy pod chmurką. To było niesamowite przeżycie, bo doszedł do nas jeszcze jeden człowiek, jak się później okazało, polski ksiądz na stałe posługujący w parafii pod Rzymem. Było nas tam pięcioro. Nie mieliśmy nic do jedzenia, nie mieliśmy wody. Szlak był zmieniony w ostatnich tygodniach w związku z budową lotniska, a to był 2008 r., więc internet nie był tak dostępny jak dziś. Tam, gdzie miały być gospody i noclegi, nie było nic. Zebraliśmy wszyscy, co się dało. Ksiądz miał paczkę daktyli, my mieliśmy dwa serki topione i kawałek bagietki. I w pięcioro tym wszystkim się najedliśmy. Naprawdę! To było cudowne rozmnożenie chleba. Później ksiądz odprawił Mszę św. pod murem cmentarnym. Karimata położona na plecakach posłużyła za ołtarz. To była jedna z najcudowniejszych Eucharystii.

Reklama

Taka Eucharystia bardzo wyjątkowa i osobista.

To są naprawdę szczególne doświadczenia. Potem okazało się, że 20 km przed Santiago nie można było odprawić Eucharystii, bo kościół był zamknięty. Podróżują tam różne osoby, w różnych celach, więc po zakończonej Eucharystii kościół zamknięto. Była niedziela, a my nie mieliśmy, gdzie odprawić Mszy św., więc ksiądz odprawił ją w lesie eukaliptusowym na położonym na ziemi małym obrusie.

Można by o takich wydarzeniach opowiadać godzinami. Wielokrotnie mówiłam, że Bóg mnie kocha i ma dla mnie swój plan. Ale na pielgrzymce dopiero tego doświadczyłam.

A co by Pani powiedziała, aby do udziału w takiej pielgrzymce zachęcić innych?

Jeśli ktoś poczuje pragnienie pójścia, to niech się nie boi i niech się odważy. Jak następuje takie poruszenie serca, to znaczy: Idź i nie czekaj!

Zachęcam też do czytania świadectw pielgrzymów, książek. Jest np. przepiękna książka o pielgrzymowaniu do Santiago de Compostela pod tytułem Nie idź tam, człowieku. I faktycznie, nie idź tam, jeśli nie chcesz nic zmienić w swoim życiu.

2022-08-10 09:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Europa wykuwana w marszu

Większość idzie pieszo, ale są tacy, którzy wybierają rower, a nawet korzystają z autostopowych okazji. Celem wszystkich tras jest Santiago de Compostela, w którym znajdują się relikwie św. Jakuba, jednego z Apostołów

Ktoś powiedział, że jednym z wyznaczników europejskiej tożsamości są szlaki pielgrzymkowe. Doskonale muszą to rozumieć mieszkańcy Polski, którzy na mapie swej ojczyzny w lipcu i sierpniu zaznaczają wyjątkowe południki i równoleżniki. Są nimi grupy maszerujących do Częstochowy pielgrzymów. Doskonale rozumieją to także tysiące pątników zmierzających do Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii. Część z nich wędruje z powodów turystycznych, ale zdecydowana większość szuka na szlaku nawrócenia i nawiązania osobistej relacji z Panem Bogiem. Wielu wprost mówi o rekolekcjach w drodze.
CZYTAJ DALEJ

Stanowisko rektora UKSW ws. materiału telewizji TVN

Rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie ks. prof. Ryszard Czekalski w oficjalnym stanowisku odniósł się do oskarżeń i szkalujących informacji, naruszających jego, pani Emilii oraz uniwersytetu dobra osobiste. Informacje pojawiły się niedawno w przestrzeni medialnej. Prezentujemy pełną treść stanowiska.

"Szanowni Państwo, wobec rozpowszechniania i powielania nieprawdziwych, zniesławiających informacji pragnę przedstawić Państwu stanowisko, mając nadzieję, że wpłynie ono na rzetelne postrzeganie tematu, któremu w sposób całkowicie nieuprawniony nadano ton sensacji.
CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas wierzących postawa św. Jana?

2025-12-05 13:16

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jaką naukę przekazuje Jan Kościołowi? Czego nas uczy? Wszak Jan jest modelem, przykładem, mistrzem życia dla wszystkich, którzy uwierzyli w Chrystusa.

W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!» Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wie jadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję