Reklama

Wiara

Homilia

Trwaj w tym, czego się nauczyłeś

Niedziela Ogólnopolska 42/2022, str. 18

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 1978 r. każdy 16. dzień października ma dla Kościoła w Polsce i Polaków szczególne znaczenie. Przywołuje pamięć historycznego wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową i zapoczątkowanie niezwykłego pontyfikatu – trzeciego co do długości w dziejach Kościoła. Pielgrzymowanie Polaków do Rzymu w skali, jakiej nigdy przedtem nie znano, osiem pielgrzymek Jana Pawła II do ojczyzny, tysiące audiencji i spotkań z rodakami, miliony fotografii, z którymi szczęśliwi i wzmocnieni wracaliśmy do swoich domów, rodzin i środowisk – wszystko to nie może jednak ograniczać się do wspomnień, bo stanowi wielki dar i zobowiązanie.

Reklama

Często mówiono o „pokoleniu Jana Pawła II”, ale od pewnego czasu to określenie rzadziej się pojawia. Wyjątkowe miejsce w sercu i nauczaniu Ojca Świętego zajmowała młodzież. Poświęcał jej mnóstwo czasu i uwagi nie tylko podczas podniosłych Światowych Dni Młodzieży, ustanowionych i ponawianych z jego inicjatywy, lecz także w każdych okolicznościach. Teraz jest to pokolenie osób dorosłych, są to m.in. rodzice wychowujący dzieci. Nie sposób uniknąć potrzeby przeprowadzenia rzetelnego rachunku sumienia, którego myśl przewodnią stanowi pytanie: co się stało? Co się stało z nami wszystkimi – wiernymi, kapłanami, biskupami? Gdzie się podział dawny entuzjazm, a przede wszystkim – co zrobiliśmy, by zachować wierność nauczaniu, wydarzeniom i duchowemu dziedzictwu, których nie doświadczyło żadne poprzednie pokolenie Polaków? Bardziej niż kiedykolwiek aktualne jest wezwanie skierowane przez św. Pawła do Tymoteusza: „Trwaj w tym, czego się nauczyłeś i co ci powierzono, bo wiesz, od kogo się nauczyłeś”. Przez posługę Jana Pawła II nauczycielem Polaków był sam Jezus Chrystus.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W obecnej sytuacji, kiedy arogancja zła i zepsucia jest coraz bardziej bezczelna i bezkarna, wierność Chrystusowi i Ojcu Świętemu, którego pamięć jest nam droga, polega na wypełnianiu zadania wskazanego przez mężnego Apostoła Narodów: „Głoś naukę, nastawaj w porę i nie w porę, wykazuj błąd, napominaj, podnoś na duchu z całą cierpliwością w każdym nauczaniu”. „Cierpliwość” oznacza wytrwałość, która jest córką męstwa i odwagi. Agresja zła staje się tak olbrzymia, że zdani wyłącznie na siebie nie damy rady jej pokonać. Niezbędna jest pomoc Boga, jednak warunkiem jej otrzymania jest wytrwałość w modlitwie. Wzorem powinna być skuteczna wstawiennicza modlitwa Mojżesza podczas wojny z Amalekitami, którzy w tradycji biblijnej stali się symbolem zła zagrażającego ludowi Bożego wybrania. Taka modlitwa jest fundamentalnym obowiązkiem biskupów i kapłanów, na których spoczywa odpowiedzialność za powierzoną im owczarnię Pana. Sedno tej modlitwy stanowi niewzruszona pewność wyrażona w psalmie responsoryjnym: „Naszą pomocą jest Zbawiciel świata”.

Pointą dzisiejszej Ewangelii jest retoryczne pytanie: „A Bóg, czyż nie weźmie w obronę swoich wybranych, którzy dniem i nocą wołają do Niego, i czy będzie zwlekał w ich sprawie?”. Na to, co się wokół dzieje, trzeba odpowiedzieć głośnym wołaniem do Boga: „Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!”. Podniesie się ono ku niebu wtedy, gdy porzucimy wszelkie obawy i lęki. Podczas uwięzienia w Stoczku Warmińskim kard. Stefan Wyszyński zapisał: „Największym brakiem apostoła jest lęk. Bo on budzi nieufność do potęgi Mistrza, ściska serce i kurczy gardło. Apostoł już nie wyznaje. Czyż jest jeszcze apostołem? Uczniowie, którzy opuścili Mistrza, już Go nie wyznawali. Dodali odwagi oprawcom. Każdy, kto milknie wobec nieprzyjaciół sprawy, rozzuchwala ich. Lęk apostoła jest pierwszym sprzymierzeńcem nieprzyjaciół sprawy. «Zmusić do milczenia przez lęk» – to pierwsze zadanie strategii bezbożniczej”.

Słowa prymasa wybrzmiały na nowo na placu św. Piotra podczas Mszy św. inaugurującej pontyfikat papieża Polaka: „Nie lękajcie się!”. To jest najlepszy program duszpasterski na czas, który wymaga męstwa w wyznawaniu naszej wiary.

2022-10-11 12:05

Oceń: +33 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Za kogo uważasz Jezusa?

Niedziela Ogólnopolska 37/2018, str. 32-33

[ TEMATY ]

homilia

Graziako/Niedziela

W Ewangelii Jezus zadaje swoim uczniom podwójne pytanie: Za kogo uważają Mnie ludzie? Za kogo wy Mnie uważacie? Można by dziś powiedzieć, że pierwsze pytanie dotyczy ludzi spoza Kościoła, a drugie odnosi się do wierzących w Chrystusa we wspólnocie Kościoła. Ci pierwsi mówią o Jezusie różne rzeczy. Są tacy, którzy podkreślają, że Chrystus był wspaniałym człowiekiem, ale nie był Bogiem i nie jest naszym Zbawicielem. Inni twierdzą, że nie wiadomo tak naprawdę, kim był, bo nie można dawać wiary nowotestamentalnym świadectwom. Jeszcze inni wydają się po prostu niezainteresowani sprawą Jezusa z Nazaretu. A co mówi druga grupa, czyli Kościół? Apostoł Piotr stwierdził, że Jezus jest Mesjaszem. Co więcej, wyznajemy, że Jezus Chrystus jest Bogiem wcielonym, drugą Osobą Trójcy Świętej, jedynym Zbawicielem każdego człowieka. Odpowiedź Piotra mogła zostać źle przez innych zrozumiana, a mianowicie w doczesnej perspektywie społeczno-politycznej, jakoby Mesjasz miał być jedynie tym, który wyzwoli Izraela z rzymskiej niewoli. Mesjasz kojarzył się wielu Żydom z wielkim wodzem, który poprowadzi naród do zwycięstwa. Dlatego Jezus zabrania uczniom rozgłaszać publicznie, że jest Mesjaszem, a ponadto wskazuje, że Mesjasz wiele wycierpi i zostanie zabity, a po trzech dniach zmartwychwstanie. Wtedy Piotr zaczyna napominać swego Mistrza, by nie mówił o cierpieniu i śmierci, i że wszystko będzie, po ludzku rzecz biorąc, dobrze. Reakcja Jezusa jest nadzwyczaj mocna: „Zejdź Mi z oczu, szatanie”. Znawcy greki twierdzą, że to zdanie można też przetłumaczyć: „Idź za mną (z tyłu), szatanie”. Piotr bowiem zachowuje się jak zwodziciel, który chce, aby Jezus szedł za nim, realizując jego plany. Tymczasem to my mamy iść za Chrystusem, szukając, znajdując i pełniąc wolę Bożą. Piotr chciałby być z Jezusem, ale bez potrzeby skonfrontowania się z krzyżem. To jest także nasz problem. Zagraża nam pokusa bycia katolikami na własną modłę, bez ofiary, poświęcenia, bez rzeczywistej odpowiedzialności. Tymczasem nie można być z Jezusem zmartwychwstałym, jeśli nie chce się być z Jezusem ukrzyżowanym, znieważonym, jak to ukazuje prorok Izajasz. Nie można też być uczniem Chrystusa jedynie werbalnie, bez pełnienia dobrych uczynków, o czym mówi II czytanie. Uczynki rodzą się z wiary, zaś autentyczność wiary sprawdza się poprzez uczynki. Najważniejsze jednak, byśmy umieli dobrze odpowiedzieć na pytanie: Kim dla ciebie jest Chrystus? I byśmy szli za Nim, a nie kazali Mu iść za nami.
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia

2025-12-17 10:01

[ TEMATY ]

Teobańkologia

Red.

Publikujemy oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej dot. Fundacji Teobańkologia.

"W związku z rozwojem działalności fundacji Teobańkologia oraz szeroką skalą jej działań duszpasterskich i medialnych, metropolita wrocławski abp Józef Kupny powołał Komisję ds. zbadania funkcjonowania fundacji.
CZYTAJ DALEJ

W Neapolu powtórzył się „cud krwi św. Januarego”

2025-12-18 09:45

[ TEMATY ]

św. January

cud św. Januarego

commons.wikimedia.org

Cud św. Januarego

Cud św. Januarego

W katedrze Neapolu miał miejsce kolejny w tym roku „cud krwi świętego Januarego”. Jak poinformowała archidiecezja neapolitańska, krew w relikwiarzu została odkryta o godzinie 9:13 we wtorek 16 grudnia „w stanie półpłynnym”. Do zakończenia Mszy św. o godz. 10:05 uległa całkowitemu skropleniu.

Od wieków cud krwi św. Januarego ma miejsce tradycyjnie trzy razy w roku: w sobotę przed pierwszą niedzielą maja, czyli w święto przeniesienia relikwii świętego do Neapolu, w dniu jego liturgicznego wspomnienia 19 września oraz 16 grudnia - dniu upamiętniającym ostrzeżenie przed erupcją Wezuwiusza w 1631 r. Zmiana konsystencji zakrzepłej krwi męczennika uważane jest za zapowiedź pomyślności dla Neapolu i jego mieszkańców. Cud przyciąga rzesze wiernych i widzów. Jego brak jest uważany przez neapolitańczyków za zły znak. Tak było np. w latach pandemii koronawirusa w 2020 i 2021 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję