Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Pamięć o bohaterach

Na Zamojszczyźnie odbyły się obchody 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 7/2023, str. VI

[ TEMATY ]

Powstanie Styczniowe

Ewa Monastyrska

Przy pomniku na cmentarzu w Hrebennem

Przy pomniku na cmentarzu w Hrebennem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Większość Polaków z powagą świętuje 160. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. W całej Polsce, a można odnieść wrażenie, że szczególnie na Roztoczu, uroczystości upamiętniające walkę o odzyskanie niepodległości są obchodzone wyjątkowo. Organizowane są konferencje, spotkania, wieczornice, sprawowane Msze św., składane kwiaty przed pomnikami. Są jednak i tacy, którzy uważają zrywy narodowe za zbyteczne, przyciągające kłopoty i akty agresji ze strony wroga. Zarówno 160. rocznica wybuchu powstania styczniowego, jak i 80. rocznica pacyfikacji wsi i walki o wolność wiele przekazują młodemu pokoleniu.

Pamięć o bohaterach

Duch patriotyczny w narodzie wskazuje, jak ważne dla nas jest upamiętnienie bohaterów, którzy podjęli jakiekolwiek działanie by walczyć o wolny kraj.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Powstania były bardzo ważne, by podtrzymać ducha narodu. Powstańcy stając do walki nie wiedzieli, co będzie. Wierzyli jednak w to, że ich walka przyniesie niepodległość. Trzeba doceniać tych ludzi i upamiętniać miejsca, w których zostali pochowani – powiedział burmistrz Lubyczy Królewskiej, Marek Łuszczyński.

Wzór patrioty

Reklama

W gminie Lubycza Królewska, a dokładniej na cmentarzu w Hrebennem została odnaleziona mogiła Józefa Duszyńskiego, powstańca styczniowego, który przerwał naukę w gimnazjum, by walczyć o wolność Polski. 30 stycznia na miejscu mogiły postawiono i poświęcono pomnik, którym opiekować się będzie młodzież ze szkoły w Lubyczy Królewskiej.

– To idealny patron dla szkół i instytucji, chociażby ze względu na swój patriotyczny życiorys – podkreślił ppłk. Jacek Kozak, komendant placówki SG w Lubyczy Królewskiej.

W Tomaszowie Lubelskim przy współpracy Starostwa Powiatowego i Urzędu Miasta uroczystości upamiętniające wybuch powstania styczniowego obejmowały zarówno Msze św., wystawy w muzeum, jak i rekonstrukcje historyczne. To właśnie Tomaszów doświadczył boleśnie, jaką cenę trzeba było ponieść za walkę o wolność.

– Za pomoc powstańcom, za przychylność dla władz powstańczych i naczelnika Piaseckiego, Tomaszów zapłacił rzezią. 23 mieszkańców miasta zostało zamordowanych, zakłutych, zastrzelonych przez wojska rosyjskie jako zemstę za udzielenie powstańcom pomocy. Co szczególne, ta nienawiść była skierowana do inteligencji tomaszowskiej. Zginęło kilku lekarzy. Nie był to przypadek. Był to akt zemsty. Jako szczególny akt bestialstwa wojsk rosyjskich, należy podkreślić, że wielu ofiarom obcinano palce żeby, na przykład, zdjąć obrączkę – wyjaśnił sytuację w Tomaszowie sprzed 160 lat burmistrz miasta, Wojciech Żukowski.

Pytania o sens

Czy w takim razie powstanie miało sens? Czy dziś, gdyby trzeba nam było stanąć w obronie Polski, powinniśmy to robić? Bezsprzecznie wszystkie uroczystości upamiętniające wydarzenia powstania styczniowego, kończy stwierdzenie, że postawa bohaterów uczyła, że nigdy nie należy poddawać się, a o Polskę należy walczyć do samego końca.

Podczas uroczystości w Lubyczy Królewskiej, ks. kan. ppłk SG Wiesław Kondraciuk, kapelan Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie podkreślił, że przez takie, może się wydawać, niepozorne działania, powstańcy pokazywali, jak należy walczyć o nasz kraj. Niewielkie bowiem czynności zmieniają Polskę i my, jako współcześni, jesteśmy niczym powstańcy: nasze małe gesty dobra, troski, zmieniają Polskę... choćby wydawało nam się to bez znaczenia. My tworzymy Polskę. A nadzieja umiera ostatnia.

2023-02-07 13:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szkic o powstaniu styczniowym

Niedziela lubelska 6/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Powstanie Styczniowe

Paweł Wysoki

Powstańcza mogiła na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie

Powstańcza mogiła na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie

„Na ten powstańczy rok, co nam dał go Bóg, wyjrzyj pani gospodyni, nowe latko w twojej sieni” – takie życzenie śpiewano na Lubelszczyźnie w zapusty 1863 r. i na kolędę w 1864 r.

Styczniowe z nazwy powstanie trwało ponad półtora roku. Na początku, w atmosferze gasnących kolęd i hymnów Jordanu, gdyż do walki z „Mochami” (Rosjanami) włączyli się chłopi uniccy, rozlegały się trąbki pobudki, odkurzone pieśni powstańców listopadowych i barskich konfederatów, szczęk przekuwanych na sztorc kos; połyskiwał o brzasku ogień kuźni, w których formowano kule, podkowy, a nawet widły i sierpy. Po dworach i plebaniach „szarpano” opatrunki dla rannych, organizowano lazarety. Żydowskie karczmy na krótko zamieniły się w punkty kontaktowe. Lubelskie klasztory kapucynów i dominikanów stały się miejscem ucieczki dla ściganych, punktami kontaktowymi dla emisariuszy i przywódców, „biurami” informacji powstańczych, a przede wszystkim miejscem posługi sakramentalnej i modlitwy za poległych. Zakonnicy i księża pomagali w pisaniu odezw powstańczych. Dlatego też lata poprzedzające zryw powstańczy przyniosły aresztowania i zsyłki duchownych: bazylianina ks. Pawła Pelagiusza Rzewuskiego z Białej i ks. Jana Chyliczkowskiego z Goraja do Wołogdy, ks. Stanisława Słotwińskiego do Permu, ks. Zygmunta Grzybowskiego i proboszcza ks. Józefa Mleczki do Tunki za Bajkałem.
CZYTAJ DALEJ

Śląskie: Akcja ratownicza w kopalni Pniówek, brak kontaktu z dwoma pracownikami

2025-12-22 19:46

[ TEMATY ]

kopalnia

Katowice

pixabay.com

Alarm

Alarm

Akcję ratowniczą podjęto w poniedziałek pod wieczór po zdarzeniu w kopalni Pniówek - przekazał PAP rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, do której należy zakład, Wojciech Sury. Jak zaznaczył, nie ma dotąd kontaktu z dwoma pracownikami.

- O godz. 17.10 w przodku N-9, na poziomie 830 metrów pod ziemią, doszło do zdarzenia, w wyniku którego utracono kontakt z dwoma pracownikami. W miejscu tym pracowało łącznie 10 górników — ośmiu zostało bezpiecznie ewakuowanych, natomiast z dwoma nadal nie ma kontaktu. Natychmiast po zdarzeniu podjęto akcję ratowniczą - poinformował rzecznik JSW.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura nie przyjęła zażalenia I prezes SN na umorzenie śledztwa ws. Gizeli Jagielskiej

2025-12-23 14:18

Zdjęcie poglądowe, Adobe Stock

Gizela Jagielska przeprowadziła "zabieg" wstrzyknięcia w serce dziecka chlorku potasu

Gizela Jagielska przeprowadziła zabieg wstrzyknięcia w serce dziecka chlorku potasu

Prokuratura odmówiła przyjęcia zażalenia złożonego przez I prezes SN Małgorzatę Manowską na umorzenie śledztwa ws. przeprowadzenia w szpitalu w Oleśnicy (Dolnośląskie) aborcji przez lekarkę Gizelę Jagielską. Zarządzenie prokuratora jest nieprawomocne, I prezes SN może wnieść na nie zażalenie do sądu.

I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska w połowie grudnia złożyła do Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy wniosek o odpis decyzji o umorzeniu śledztwa ws. ginekolog Gizeli Jagielskiej oraz zażalenie na tę decyzję.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję