Reklama

Kościół

Synod pod parafialnym dachem

Synodalność to pewien ewangeliczny sposób budowania Kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

W Kościele wciąż trwa synod o synodalności. Mamy za sobą jego etapy w diecezjach, na poszczególnych kontynentach, a także w samym Rzymie. Po pierwszej sesji XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów otrzymaliśmy ważny tekst podsumowujący jej obrady pt. „Kościół synodalny w misji”. Zamiast czytać mniej lub bardziej prawdziwe relacje z synodu lepiej sięgnąć do tego dokumentu, który wypływa z samego źródła. W każdym razie echa synodalne zaczynają przenikać coraz niższe przestrzenie Kościoła. I bardzo dobrze, bo przecież synod jest po to, żeby zmobilizować wszystkie wspólnoty kościelne do refleksji nad sobą i swoją drogą realizacji Ewangelii. Dobrze wiemy, że te echa są różne – od całkowicie przeciwnych i z góry negatywnie nastawionych do synodu, przez te zupełnie zobojętniałe, aż po głosy pełne entuzjazmu i euforii. Trudno jest przejść obojętnie obok doktrynalnych dyskusji podjętych na synodzie, obok bardzo ważnych głosów dotyczących chrześcijańskich zasad moralności czy tradycji kościelnej. Trzeba się tym dyskusjom przysłuchiwać i się modlić, aby nic, co jest depozytem wiary, nie zostało naruszone, ale żeby zostało odczytane w zgodzie z nauczaniem Jezusa i tym, co mówi dziś do Kościoła Duch Święty. Głosy te nie powinny jednak zagłuszyć głównego celu synodalnego czasu, czyli prawdy o Kościele, który ze swej natury jest wspólną drogą za Jezusem wszystkich ludzi wierzących i który pragnie na tę drogę zaprosić tych, którzy jeszcze albo już nie wierzą. Tę synodalną naturę ma nie tylko Kościół powszechny, ale również jego urzeczywistnienie w Kościele lokalnym. Myślę szczególnie o synodalnych echach w realiach naszych parafii. O dwóch takich echach, może dość skrajnych, chciałbym wspomnieć.

Spotkałem się jakiś czas temu z proboszczem sporej parafii. Żalił się bardzo na oziębłość i brak zaangażowania swoich parafian. Rzeczywiście, nie miał się czym pochwalić – w parafii nie było ani rady parafialnej, ani ministrantów, a całą administrację, remonty i wszystko inne trzymał w swoich rękach sam proboszcz. Ta rozmowa była pełna pretensji do wszystkich – do rodzin, że są zepsute; do młodych, że są rozpuszczeni; do władz kościelnych, że za mało pilnują porządku w diecezji. W końcu dostało się nawet papieżowi Franciszkowi za synod, który „tylko wzmacnia roszczenia ludzi”. Czuło się, że w tej parafii jest on i są inni. Samotny, choć gorliwy, proboszcz i oni – wszyscy, którzy go nie rozumieją i nie chcą się wpisać w jego nieomylną duchowość oraz jedynie słuszny scenariusz na parafię. – A może jednak jest ktoś dobry w księdza parafii? – zapytałem. – Może warto się oderwać od tych wielkich zagrożeń i zacząć budować pojedyncze relacje z ludźmi, zapytać o ich oczekiwania duchowe i duszpasterskie, podzielić się z nimi troską o parafię?... Proboszcz popatrzył na mnie, jakbym spadł z księżyca. Zrozumiałem, że i ja nie idę z nim wspólną drogą. I choć za sytuację w tej parafii dostało się też synodowi, to poczułem, że właśnie w niej pilnie potrzebna jest duchowość synodalna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czegoś zupełnie przeciwnego doświadczyłem w innej parafii. Na wizytacji co chwilę spotykałem się z jakąś grupą. Na plebanii, przy kawie i ciastkach, długo rozmawialiśmy z parafialną radą duszpasterską o wspólnych pomysłach na parafię i duszpasterstwo. Ten ksiądz chwalił się, że starsi ministranci znów przyprowadzili nowych kandydatów do służby liturgicznej, a potem rozmawialiśmy z niewielką grupą młodych, którzy opowiadali, jak zamierzają się włączyć w przygotowanie swoich rówieśników do bierzmowania. Widać było, że jedni pociągają innych do wiary i że każdy odnalazł swoje miejsce w misji tej wspólnoty. W tej parafii ani razu nie wspomnieliśmy o synodzie, ale wszędzie czuło się zapach synodalności.

To są nie tylko dwa różne oblicza parafii, ale też dwa świadectwa o tym, czym jest w istocie synodalność w Kościele. Zajrzyjmy więc pod dach swoich wspólnot i spróbujmy zrozumieć, że synodalność to pewien ewangeliczny sposób budowania Kościoła, to styl i kultura naszego wspólnego udziału w misji Jezusa, który przecież pragnie, abyśmy byli jedno i razem głosili Jego Ewangelię. To spojrzenie zaczyna się od każdego z nas, od naszej świadomości i chęci bycia Kościołem i życia w Kościele, bo synodalność to nie tylko jakiś system i strategia duszpasterska, ale też mentalność ucznia Chrystusa, który naprawdę chce iść, wspólnie z innymi, drogą swojego Pana. Ważne więc, żeby otworzyć się na najważniejsze przesłanie tego synodu: Kościół ze swej natury i z woli Boga jest synodalny. I czy to tak nazwiemy w swoich parafiach, czy nie – obyśmy taki właśnie Kościół wspólnie tworzyli.

2023-11-28 12:21

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspólna droga

Niedziela lubelska 11/2020, str. V

[ TEMATY ]

synod

konferencja

Lublin

Paweł Wysoki

Jak podkreślił ks. Adam Jaszcz (z prawej), synod będzie zajmował się tylko sprawami naszej diecezji

Jak podkreślił ks. Adam Jaszcz (z prawej), synod będzie zajmował się tylko sprawami naszej diecezji

Przed nami historyczne wydarzenie. Za miesiąc, 18 kwietnia odbędzie się uroczysta inauguracja III Synodu Archidiecezji Lubelskiej.

Podczas konferencji z udziałem ks. Adama Jaszcza, sekretarza synodu, we wtorek 3 marca oficjalnie zostało zaprezentowane logo wydarzenia. Znak graficzny, opracowany przez ks. Pawła Szczyglińskiego, ukazuje na tle mapy archidiecezji wspólnotę wiernych, zmierzających do świątyni. Przewodnikiem i nauczycielem na drodze wiary jest Duch Święty (tu pod postacią gołębicy). Kolory logotypu odwołują się do barw diecezji i Lublina. – Synod dotyczy konkretnych ludzi, którzy tu mieszkają, dlatego głównym elementem jest zarys diecezji i wspólna droga, którą za biskupem podążają wierni różnych stanów – wyjaśnia ks. Jaszcz.
CZYTAJ DALEJ

Alarm bombowy w kościele w Tenczynie

2025-12-19 11:42

[ TEMATY ]

Kościół

alarm

KPP Myślenice

We wtorek, 16 grudnia 2025 roku, policjanci z Myślenic interweniowali po zgłoszeniu o podłożeniu ładunku wybuchowego w kościele w Tenczynie. Informacja okazała się fałszywa, a sprawca został szybko ustalony i zatrzymany.

Około godziny 16.30 dyżurny myślenickiej komendy otrzymał zgłoszenie przekazane przez numer alarmowy 112. Anonimowy mężczyzna poinformował, że w kościele w Tenczynie podłożył bombę, po czym natychmiast się rozłączył, nie przekazując żadnych dodatkowych szczegółów. Na miejsce niezwłocznie skierowano policyjne patrole. Teren został zabezpieczony, a wspólnie ze strażakami Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej wyznaczono strefę bezpieczną. W działaniach brał udział również policyjny pirotechnik.
CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: IV niedziela Adwentu

2025-12-20 10:30

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

Karol Porwich / Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję