Dr n. med. Włodzimierz Wróbel: Co roku w okresie jesienno-zimowym notujemy wzrost infekcji. W tym sezonie mamy szczególnie do czynienia z wirusami grypy typu A i B, wirusem SARS-CoV-2, który może nie jest tak niebezpieczny jak ten z okresu pierwszej pandemii, ale jego mutacje mogą być groźne dla niektórych grup pacjentów. Jest wzrost infekcji wywołanych wirusem RSV i nieco rzadziej występującym, ale również atakującym drogi oddechowe wirusem HMPV oraz bakteriami z grupy pneumokoków. Sezonowy wzrost liczby infekcji wynika m.in. z faktu, że jesienią spędzamy więcej czasu w pomieszczeniach zamkniętych, gdzie transmisja wirusów czy w ogóle patogenów jest łatwiejsza. Jesteśmy też narażeni na niesprzyjające warunki pogodowe i na wychłodzenie organizmu, a jeżeli nie zadbamy o jego dobre nawodnienie, to dochodzi do zaburzenia stanu błon śluzowych – tej pierwszej bariery, która chroni nas przed patogenami.
Fala zakażeń dopiero przed nami. Jak się chronić?
Reklama
Trzeba zdawać sobie sprawę, że same te infekcje dla większości pacjentów nie są niebezpieczne, groźne są natomiast ich powikłania. Lista możliwych powikłań to m.in.: zapalenie oskrzeli lub płuc, zapalenie ucha środkowego, zatok, mięśnia sercowego, opon mózgowych, a w skrajnych przypadkach sepsa. Są też grupy pacjentów, które powinny się maksymalnie chronić przed sezonowymi infekcjami. To dzieci, seniorzy z obniżoną odpornością, pacjenci chorujący na nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, choroby serca, zwłaszcza te przebiegające z niewydolnością, i przewlekłe choroby płuc, np. astmę lub POChP. Szczepienia profilaktyczne są zalecane wszystkim, ale osoby z wymienionych grup ryzyka koniecznie powinny się zaszczepić dostępnymi szczepionkami przeciwko grypie, COVID-19, RSV i pneumokokom.
Są też zalecenia, by dorośli co 10 lat przyjmowali dawkę przypominającą szczepionki przeciw krztuścowi. Wobec dużego wzrostu liczby zachorowań na krztusiec warto tego przestrzegać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Profilaktyka to także styl życia.
Istotny wpływ na naszą odporność ma dobra, zrównoważona dieta, bogata w warzywa i owoce, zawierająca kiszonki i zdrowe tłuszcze. Kolejny element to odpowiednia dawka snu i codziennie aktywność fizyczna, która nie musi być związana z dużym wysiłkiem – wystarczą spacery w umiarkowanym tempie i lekka gimnastyka. Warto też zrobić wszystko, aby obniżać poziom stresu, bo życie w ciągłym napięciu także powoduje, że jesteśmy mniej odporni. W sezonie zachorowań trzeba przestrzegać ogólnych zaleceń, takich jak: dystans w kontaktach z chorymi, higiena rąk, maseczki ochronne w miejscach, gdzie mogą przebywać osoby chore.
Co robić, gdy organizm daje sygnały, że walczy z jakimś intruzem?
Jeżeli pacjent odczuwa takie objawy, jak: ogólne rozbicie, bóle kości i mięśni, ma stan podgorączkowy lub podwyższoną temperaturę ciała, ból gardła, kaszel, to nie powinien iść do pracy czy szkoły – należy wtedy pójść do lekarza. Przed wizytą w przychodni dobrze jest wykonać sobie test diagnostyczny combo. Są to powszechnie dostępne w aptekach tanie i wiarygodne testy, które pozwalają stwierdzić, czy infekcja jest wywołana przez wirusa grypy, koronawirusa czy też wirusa RSV. Test jest prosty w wykonaniu, a jeżeli nawet we wszystkich trzech kategoriach wynik będzie ujemny, ułatwi to lekarzowi postawienie diagnozy i wybór drogi leczenia. By uniknąć powikłań, w czasie choroby pozostajemy w domu, przyjmujemy dużą ilość płynów i leki zalecone przez lekarza.
