Reklama

Kościół

Ivan Rupnik autorem obrazu na 10. Światowe Spotkanie Rodzin

W Watykanie zaprezentowano oficjalny obraz, który będzie towarzyszył Światowemu Spotkaniu Rodzin 2022 w Rzymie. Namalowane farbami winylowymi dzieło zatytułowane „To wspaniałe misterium” przedstawia kilka scen z biblijnego wesela w Kanie Galilejskiej. Jego autorem jest Marko Ivan Rupnik, ksiądz i artysta ze Słowenii.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas prezentacji powiedział, że poprzez swój obraz o wymiarze 80 x 80 cm pragnął podkreślić, że "rodzina jest wyrazem sakramentu małżeństwa".

Podziel się cytatem

10. Światowe Spotkanie Rodzin będzie przebiegać pod hasłem "Miłość rodzinna: powołanie i droga do świętości”. Spotkanie, w którym weźmie udział także papież, zaplanowano na 22-26 czerwca 2022 i ma stanowić zamknięcie ogłoszonego przez papieża Franciszka w marcu „Roku Rodziny Amoris-laetitia”. Początkowo miało się ono odbyć w tym roku, zostało jednak przesunięte na 2022 ze względu na pandemię koronawirusa.

Opera di p. Marko Iwan Rupnik, 2021

„Ta tajemnica jest wielka” - INTERPRETACJA OBRAZU

Jako tło obrazu wybrano epizod wesela w Kanie Galilejskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Interpretacja wyłaniająca się z obrazu nawiązuje do wielkiego ojca Kościoła Giacomo di Sarug. Kiedy Księga Rodzaju mówi nam: „Dlatego mężczyzna opuści ojca i matkę, a przyłączy się do żony, a oboje będą jednym ciałem” (Rdz 2,24), jest to obraz zawoalowany. Mówi się o jedności w miłości mężczyzny i kobiety, ale w rzeczywistości Mojżesz widział Chrystusa, Syna Bożego i Kościoła, jedność Syna Bożego i ludzkości w absolutnej miłości Ojca i Syna. Ale, jak wyjaśnia Jakub, wierząc, że ludzie nie byli jeszcze w stanie zobaczyć, Bóg zakrył tę tajemnicę obrazem mężczyzny-kobiety. Ale kiedy małżeństwo Syna dopełnia się w Jego Paschę, Paweł przychodzi, zdejmuje zasłonę i mówi o małżeństwie, wykrzykując: „Ta tajemnica jest wielka; Mówię to w odniesieniu do Chrystusa i Kościoła!” (Ef 5,21).

Reklama

W rzeczywistości na obrazie sługa, który nalewa wino małżonkom, ma twarz o rysach św. Pawła według starożytnej ikonografii chrześcijańskiej. W ten sposób można kontemplować nierozerwalną jedność Chrystusa i Kościoła jako fundament małżeństwa. Sakrament miłości między mężczyzną a kobietą ugruntowuje małżonków w miłości między Chrystusem a Kościołem, a z kolei małżeństwo jako sakrament jest wyrazem tej miłości realizowanej w jedności Chrystusa i ludzkości. Jak każdy sakrament, małżeństwo również przynosi przemianę. Nawet rodzina, która sama w sobie jest częścią egzystencji zgodnie z naturą jako cecha istot żywych, ptaków, ryb, zwierząt…, zostaje przemieniona w Chrystusie, ponieważ przez Ducha Świętego otrzymujemy udział w miłości Chrystusa za Jego Kościół. W Kanie, w przemianie wody w wino otwierają się horyzonty sakramentu, czyli przejścia od wina do krwi Chrystusa. Chodzi o Eucharystię, sakrament, który urzeczywistnia i ukazuje nas jako Ciało Chrystusa, uczestnika Jego własnego życia. W rzeczywistości Paweł przelewa tę samą krew, którą oblubienica zbiera w kielichu: jest to jej napój życia w miłości, czyli komunii Osób Boskich. Paweł przelewa na nas tę krew. W ten sposób staje się jasne, że rodzina zostaje uwolniona od krwi jako jedynego naturalnego faktu, który może zostać przemieniony zgodnie ze zjednoczeniem we krwi Chrystusa, poprzez sakrament małżeństwa, który już ukazuje konstytutywne jądro tego samego Kościoła, co św. Jan Chryzostom podświetlony.

Chodzi o Eucharystię, sakrament, który urzeczywistnia i ukazuje nas jako Ciało Chrystusa, uczestnika Jego własnego życia. W rzeczywistości Paweł przelewa tę samą krew, którą oblubienica zbiera w kielichu: jest to jej napój życia w miłości, czyli komunii Osób Boskich. Paweł przelewa na nas tę krew. W ten sposób staje się jasne, że rodzina zostaje uwolniona od krwi jako jedynego naturalnego faktu, który może zostać przemieniony zgodnie ze zjednoczeniem we krwi Chrystusa, poprzez sakrament małżeństwa, który już ukazuje konstytutywne jądro tego samego Kościoła, co św. Jan Chryzostom podświetlony. Chodzi o Eucharystię, sakrament, który urzeczywistnia i ukazuje nas jako Ciało Chrystusa, uczestnika Jego własnego życia. W rzeczywistości Paweł przelewa tę samą krew, którą oblubienica zbiera w kielichu: jest to jej napój życia w miłości, czyli komunii Osób Boskich. Paweł przelewa na nas tę krew. W ten sposób staje się jasne, że rodzina zostaje uwolniona od krwi jako jedynego naturalnego faktu, który może zostać przemieniony zgodnie ze zjednoczeniem we krwi Chrystusa, poprzez sakrament małżeństwa, który już ukazuje konstytutywne jądro tego samego Kościoła, co św. Jan Chryzostom podświetlony. jest Jego napojem życia w miłości, to znaczy komunii Osób Boskich. Paweł przelewa na nas tę krew. W ten sposób staje się jasne, że rodzina zostaje uwolniona od krwi jako jedynego naturalnego faktu, który może zostać przemieniony zgodnie ze zjednoczeniem we krwi Chrystusa, poprzez sakrament małżeństwa, który już ukazuje konstytutywne jądro tego samego Kościoła, co św. Jan Chryzostom podświetlony. jest Jego napojem życia w miłości, to znaczy komunii Osób Boskich. Paweł przelewa na nas tę krew. W ten sposób staje się jasne, że rodzina zostaje uwolniona od krwi jako jedynego naturalnego faktu, który może zostać przemieniony zgodnie ze zjednoczeniem we krwi Chrystusa, poprzez sakrament małżeństwa, który już ukazuje konstytutywne jądro tego samego Kościoła, co św. Jan Chryzostom podświetlony.

Rodzina jest rzeczywistością kościelną jako uczestnictwo w życiu Chrystusa, którego, jak powiedziałby Nicola Cabasilasa, jesteśmy naprawdę krewnymi.

2021-07-29 13:17

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzinny portret z historią w tle

Niedziela przemyska 8/2014, str. 8

[ TEMATY ]

obraz

Arkadiusz Bednarczyk

Ignacy Krasicki, młody student, kleryk seminarium księży misjonarzy przy kościele Świętego Krzyża w Warszawie, latem 1753 r. przyjeżdża na wakacyjne tygodnie do rodzinnego Dubiecka. Odwiedza matkę i rodzeństwo, wówczas to pozuje wraz z rodziną do pięknego portretu, który dzisiaj możemy oglądać w Muzeum Archidiecezjalnym w Przemyślu

Nobliwa dama, Anna ze Starzechowskich Krasicka siedzi przy stole z aktem donacji dla kościoła w Dubiecku: 22 grudnia Roku Pańskiego 1752 daruje bowiem parafii grunt pod cmentarz i plebanię. Na ścianie wisi portret nieżyjącego już w momencie powstawania portretu Jana Bożego Krasickiego, założyciela linii dubieckiej, kasztelana chełmskiego, który zmarł rok wcześniej. Przy matce zebrały się dzieci. Tuż za nią stoi doskonale znany, przyszły „książę poetów” Ignacy Krasicki, w stroju francuskim. Obok w wytwornych strojach bracia: Antoni, który jako jedyny spośród rodzeństwa nie obrał stanu duchownego, Ksawery późniejszy dziekan kijowski i Marcin kanonik katedralny warmiński. Po drugiej stronie obrazu znajdują się dwie damy, córki Anny: Marianna z Krasickich Rościszewska oraz Brygida. Najmłodszy uczestnik sceny – Karol, z pieskiem, również w późniejszym życiu zostanie duchownym – kanonikiem warmińskim. Obraz został prawdopodobnie namalowany przez artystę o szkockich korzeniach – Augustyna Mirysa. Po studiach w Rzymie do Polski ściągnął go kanclerz króla Stanisława Leszczyńskiego Stanisław Jabłonowski. Twórczość malarza bardzo wyraźnie charakteryzuje upodobanie do sarmackiego baroku i jednocześnie trąci tak zwanym klasycyzmem francuskim. Ciekawostką jest, że artysta namiętnie zbierał z kuchni stare szmaty, na których malował później swoje obrazy. Był notorycznym malkontentem, narzekając na wszystko, nie będąc nigdy zadowolonym ze swoich obrazów. Dla pochodzącej z Dubiecka rodziny Krasickich Mirys namalował jeszcze kilka innych obrazów. Znana jest podobizna Jana Bożego Krasickiego, ojca bp. Ignacego Krasickiego. Mirys namalował również obraz samego „bajkowego biskupa” Ignacego, po którym pozostała niestety tylko późniejsza kopia z 1816 r. Wspomniany portret rodzinny namalowany został we dworze w Dubiecku i przechowywany był w tutejszym drewnianym kościele parafialnym. Pewne przemalunki mogły być dziełem działającego w okolicy ks. Mikołaja Tereińskiego. Później trafił do Muzeum Archidiecezjalnego w Przemyślu.
CZYTAJ DALEJ

Watykan krytycznie o domniemanych objawieniach w Dozulé

2025-11-12 13:25

[ TEMATY ]

list

Dozulé

Vatican Media

Krzyż w Dozulé

Krzyż w Dozulé

Opublikowany dziś list kard. Fernándeza ostatecznie potwierdza negatywną opinię, wyrażoną przez biskupa francuskiej diecezji Bayeux-Lisieux i dotyczącą rzekomych wizji, których miała doświadczać w latach 70. Madeleine Aumont i z którymi wiązał się projekt wzniesienia świetlistego krzyża o ogromnych rozmiarach, mającego zapewnić odpuszczenie grzechów i zbawienie tym, którzy by się do niego zbliżyli.

„Zjawisko rzekomych objawień w Dozulé”, związane z realizacją krzyża o ogromnych rozmiarach, który miał zapewnić odpuszczenie grzechów i zbawienie tym, którzy by się do niego zbliżyli, „należy w sposób ostateczny uznać za nienadprzyrodzone” – orzekła Dykasteria Nauki Wiary, w liście podpisanym przez jej prefekta kard. Víctora Manuela Fernándeza. Leon XIV zatwierdził tę decyzję 3 listopada, a Stolica Apostolska upoważniła biskupa diecezji Bayeux-Lisieux, Jacques’a Haberta, do wydania odpowiedniego dekretu w tej sprawie.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: nieznane szczegóły na temat konklawe 2025

2025-11-13 18:03

[ TEMATY ]

konklawe

2025

Vatican Media

W opublikowanej wczoraj książce dziennikarze watykaniści Elisabetta Piqué i Gerard O'Connell ujawniają nieznane dotąd szczegóły konklawe z 2025 roku. Według ich badań, węgierski kard. Peter Erdő z Węgier przewodził stawce faworytów w pierwszej turze głosowania, 7 maja. Za nim uplasowali się kard. Robert Francis Prévost, późniejszy papież, oraz kard. Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. Książka, zatytułowana „El último Cónclave” (Ostatnie konklawe) ukazała się w Hiszpanii.

Autorzy szczegółowo badają również, dlaczego pierwsza tura głosowania rozpoczęła się ze znacznym opóźnieniem. Czarny dym pojawił się dopiero o godz. 21.00 tego dnia, zamiast oczekiwanej godz. 19.00. Chociaż wiadomo było już, że kard. Raniero Cantalamessa przedłużył swoje przemówienie otwierające o około godzinę, Piqué i O'Connell podają teraz inny powód: telefon komórkowy w Kaplicy Sykstyńskiej. Starszy kardynał zapomniał oddać swój telefon; głosowanie mogło się rozpocząć dopiero po usunięciu tego niedopatrzenia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję