Reklama

Czy tylko zaklinanie rzeczywistości?

Niedziela Ogólnopolska 27/2009, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze niedawno premier Donald Tusk zaklinał się, że nie będzie, wzorem Niemiec czy Stanów Zjednoczonych, walczył z kryzysem przez zadłużanie państwa. Nie chciał słyszeć głosów krytyki, że uchwalony budżet na 2009 r. - zakładający wzrost gospodarczy o 3,7 proc., a deficyt na poziomie 18 mld zł - jest nierealny, podyktowany wyłącznie marzeniem o szybkim wejściu do strefy euro. Obecnie premier musiał przyznać: gospodarka ostro wyhamowuje, trzeba zejść na ziemię, cudów nie będzie, jednym słowem - ideologiczne założenia ustąpiły pod naporem realnej gospodarki.
Zeszłoroczne szacunki, mówiące o wzroście gospodarczym sięgającym 3,7 proc. PKB, a także styczniowe, sugerujące, że wyniesie on 1,7 proc., okazały się błędne. Najnowsza prognoza to 0,2 proc., a ekonomiści ostrzegają, że może być jeszcze gorzej.
Aby dopiąć tegoroczny budżet, rządowi brakuje 37 mld zł - przyznał to minister finansów Jacek Rostowski. Chcąc przetrwać kryzys, nie wystarczy zadłużyć budżet o kolejne 9 mld zł, bez wsparcia krajowej gospodarki - tak jak to czynią wszystkie państwa zachodnie. Dlatego wotum nieufności wobec ministra finansów zgłosił PiS, uważając, że jest niewiarygodny, domagając się jego dymisji. Dymisji głównie za to, że nie podjął, jak dotąd, żadnych ustawowych antykryzysowych działań, a jedynie, w ramach oszczędności, dokonuje cięć w wydatkach budżetowych, m.in. ograniczając zamówienia publiczne, co prowadzi do dalszego schłodzenia polskiej gospodarki i jeszcze bardziej zwiększy spadek dochodów z podatków. Ponadto eksperci uważają, że nie wolno zabierać dochodów z zysków w spółkach z udziałem Skarbu Państwa - jak to ma miejsce m.in. z PKO BP. To są pieniądze na kredyty dla przedsiębiorstw, to są też pieniądze, aby te przedsiębiorstwa nie zbankrutowały.
Nie wiem, jak rząd wybrnie z kryzysu, zapewne wkrótce czekają nas wyższe podatki. W grę może wchodzić zrównanie stawek VAT do 22 proc. (dziś są trzy stawki 7, 15, 22 i 0 proc.), a także podniesienie składki rentowej i akcyzy. I tu warto przypomnieć, że gdy rządził PiS, płace rosły o 10 proc. rocznie. To rząd Jarosława Kaczyńskiego doprowadził do obniżki podatków. 8 mld zł zostało w kieszeniach Polaków. Odmrożono progi PIT: podwyższono I próg z 37 tys. do 43 tys. zł. Wprowadzono ulgę prorodzinną na każde dziecko - 1145 zł. Przyspieszono amortyzację nakładów na nowe technologie. Ułatwiono rozliczanie się dla małych podatników (kwartalne zaliczki w PIT i CIT). Zniesiono podatek od spadków i darowizn w obrębie najbliższej rodziny. Obniżono składkę rentową o 7 proc. Obniżono stawkę VAT na usługi pracochłonne. Wprowadzono zerową stawkę akcyzy na kosmetyki. Wprowadzono dwie stawki PIT od 2009 r. w wysokości 18 proc. i 32 proc. Za rządów PiS firmy mogły korzystać ze specjalnych form pomocy państwa dla podmiotów znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej. Do końca 2007 r. przedsiębiorcy mogli ubiegać się o wsparcie, polegające m.in. na odroczeniu terminu płatności podatku, rozłożeniu go na raty, umorzeniu części lub całości zaległości podatkowych. Za rządów PiS powstało ponad milion nowych miejsc pracy. W latach 2005-2007 bezrobocie w Polsce spadło o 6 proc.
Ponadto rząd PiS rozpoczął reformę finansów publicznych. Udało się włączyć do budżetu państwa środki unijne i określić procedury finansowania krajowych i regionalnych projektów unijnych. Konkretnie w ciągu dwóch lat rządów PiS pozyskaliśmy z Brukseli ponad 25 mld zł. Obecny rząd zaplanował w budżecie na 2008 rok, iż Polska na czysto, po opłaceniu składki, uzyska ponad 29 mld zł. Wynik był 7 razy mniejszy: uzyskano trochę ponad 4,3 mld zł - najmniej w historii członkostwa naszego kraju w UE.
Zapewne obecna sytuacja budżetu to, oczywiście, po części wina kryzysu, ale przede wszystkim skrajnego niedołęstwa rządu, braku doświadczenia, trwonienia majątku narodowego. Wystarczy przypomnieć skandaliczną sprzedaż stoczni. Przecież polski przemysł okrętowy był jednym z ważniejszych filarów naszej gospodarki, tworzyły go stocznie i około 2 tys. kooperujących zakładów. To były dziesiątki tysięcy miejsc pracy. Jak można było tak bezmyślnie dopuścić do jego upadku.
Albo w sytuacji, gdy odnawialne energie są w Unii Europejskiej elementem napędowym gospodarki, obecny rząd uczynił wszystko, aby odebrać przyznane z UE pieniądze Fundacji „Lux Veritatis” na geotermię w Toruniu, a przy tym obcojęzyczne media wykpiły cały program rozwoju energii odnawialnej, odwróciły uwagę od faktu, że nasze państwo posiada znaczące bogactwo do wykorzystania.
I ostatni przykład: ustawa medialna przeforsowana z takim zapamiętaniem przez PO, uzależniająca zdecydowanie bardziej niż to miało miejsce do tej pory media publiczne od bieżącej polityki państwa, i to zarówno od strony finansowej, organizacyjnej, jak i programowej. W sytuacji, gdy Europa i świat łączą siły, gdy tworzy się silne koncerny medialne, my nasz koncern telewizji publicznej, radia publicznego, ten wielomiliardowy majątek, dorobek pokoleń Polaków, dzielimy na małe spółki, dezorganizujemy, odbieramy abonament, osłabiamy oglądalność, a tym samym możliwość pozyskiwania reklam, jednym słowem - rzucamy na żer bezwzględnych medialnych koncernów zagranicznych. O co w tym wszystkim chodzi?

PS Sejm zdecydował 24 czerwca w głosowaniu, że poprawka Senatu o wspieraniu wartości chrześcijańskich będzie należeć do zadań mediów publicznych. To bardzo ważne rozstrzygnięcie, choć należy pamiętać, że jeden zapis nie zmienia faktu, że ta ustawa jest szkodliwa, pozbawia bowiem media publiczne gwarancji finansowych. Za przyjęciem wspierania wartości chrześcijańskich w mediach głosowało 272 posłów: wszyscy obecni posłowie PiS, PSL oraz 94 posłów PO. Przeciwko opowiedziało się 131 posłów, w tym 87 z Platformy. 5 członków tego klubu wstrzymało się od głosu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

2025-12-04 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

adobe Stock

• Iz 29, 17-24 • Ps 27 • Mt 9, 27-31
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV o polskich męczennikach; apeluje do młodych Polaków

2025-12-06 08:37

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV wystosował przesłanie z okazji 10-lecia beatyfikacji peruwiańskich męczenników, w tym o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego. W sposób szczególny zwrócił się w nim do młodych w Polsce, prosząc, by nie bali się odpowiedzieć na powołanie do kapłaństwa, życia konsekrowanego czy misji ad gentes. Polscy męczennicy mieli zaledwie po 30, 33 lata, a Pan Bóg pokazał przez nich, że owocność misji nie zależy od wieku, lecz od wierności – napisał Papież - informuje Vatican News.

Beatyfikacja peruwiańskich męczenników odbywał się dokładnie przed 10 laty w Chimbote. Obok polskich franciszkanów w poczet błogosławionych zaliczony został również włoski kapłan Alessandro Dordiego. Przywołując swą własną posługę w Peru, Leon XIV przyznał, że w życiu tych trzech misjonarzy odnajduje coś, co jest bliskie każdemu, kto był na misji, a zarazem jest bardzo istotne dla Kościoła. Chodzi o wspólnotę, w której ludzie o różnych historiach, kulturach i charakterach łączą się w Chrystusie, a każdy pozostając sobą, wnosi swój własny niepowtarzalny wkład w jedno świadectwo Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Łęczna. W blasku św. Barbary, w cieniu „zielonego ładu”

2025-12-06 19:01

Grzegorz Jacek Pelica

Górnicze święto zainaugurowała uroczysta Eucharystia w kościele św. Józefa Opiekuna Rodzin w Łęcznej.

Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył i homilię wygłosił abp Stanisław Budzik. Metropolita zapewnił o pasterskim wsparciu dla wszystkich osób zatrudnionych w górnictwie. Liczny udział górniczej braci i rodzin oraz dochowanie tradycyjnych form tego święta w dniach poprzedzających 4 grudnia świadczyły o głębokim zakorzenieniu barbórkowych tradycji w społeczności regionu. W mijającym roku obchodzimy 50. rocznicę erygowania Lubelskiego Zagłębia Węglowego, nad którego zakładami wydobywczymi zbierają się czarne chmury europejskiego „zielonego ładu”, który może skutkować pozbawieniem miejsc pracy, środków utrzymania i ukształtowanych już form życia społecznego znacznej części Lubelszczyzny. Zagraża także całej sferze bytowej i tożsamości Śląska oraz wszystkich działów polskiej gospodarki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję